Aktualności muzeum
AWANS WETERANA „WIELKICH DNI MAŁEJ FLOTY”
Można zaryzykować twierdzenie, że jest chyba najstarszym żyjącym na świecie marynarzem - uczestnikiem jednej z najgłośniejszych bitew morskich II wojny światowej - operacji przeciwko pancernikowi "Bismarck". RYSZARD POLAŃSKI (ur. 9.12.1921 r. we Lwowie) był artylerzystą z przydziałem do działa nr 1 (120 mm) na ORP Piorun". Strzelał do "Bismarcka"! Po wojnie do Polski nie wrócił, ożenił się, założył rodzinę, Szkocja stała się Jego drugą ojczyzną. 21 maja 2021 roku, w 80-tą niemal rocznicę słynnego boju, w pół roku przed setnymi urodzinami, odbiera patent na pierwszy stopień oficerski, przyznany decyzją Prezydenta RP Andrzeja Dudy. W 2019 roku gościliśmy, na północnym krańcu Szkocji, u czcigodnego weterana.
Oficerski awans starszego marynarza Ryszarda Polańskiego, jest efektem współpracy konsula generalnego RP w Edynburgu pana Ireneusza Truszkowskiego ze środowiskiem mieszkających w Szkocji dzieci polskich marynarzy, którzy tam właśnie ułożyli swoje powojenne życie. Zbliżające się stuletnie urodziny pana Ryszarda stały się impulsem, by w tak godny sposób uhonorować weterana „wielkich dni małej floty”. Miło nam, że Muzeum Marynarki Wojennej ma w tej historii swój udział.
Ryszard Polański syn Stanisława, ur. 9.12.1921 r., we Lwowie w kolejarskiej rodzinie o głębokich patriotycznych korzeniach.
Jako członek V lwowskiej drużyny skautowej miał pierwszy kontakt ze sportami wodnymi. Uprawiał żeglarstwo, zbudowali nawet z kolegami własny kajak. Udzielał się także w drużynie Przysposobienia Wojskowego, z którą po raz pierwszy odwiedził Gdynię i Hel.
W 1939 roku był uczestnikiem walk o Lwów po agresji sowieckiej na Polskę. Uniknął niewoli, wraz z bratem Zbigniewem ewakuowali się przez Węgry do Francji, gdzie w ośrodku szkoleniowym w Coëtquidan odtwarzała się armia polska. Tam zgłosił się jako ochotnik do polskiej Marynarki Wojennej. Trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie na stacjonującym w Devonport ORP „Gdynia” (ex. s/s „Kościuszko”), przeszedł w kwietniu 1940 roku szkolenie w specjalności artylerzysty.
Następnie dostał przydział na niszczyciel ORP „Burza” – wraz z okrętem brał m.in. udział w ewakuacji wojsk alianckich z Dunkierki.
Kolejnym przydziałem był ORP „Piorun”, na którym był w obsadzie działa nr 1 (120 mm). Polski niszczyciel wraz z całą flotyllą odwołani zostali 26 maja 1941 z eskorty atlantyckiego konwoju i skierowani do akcji przeciw pancernikowi Bismarck. Jako artylerzysta, miał okazję, wraz z obsadą działa 120 mm, prowadzić ogień do odnalezionego przez nasz niszczyciel niemieckiego okrętu, podczas nocnego boju.
Po zejściu z „Pioruna” służył jeszcze na „Błyskawicy” i niszczycielu eskortowym ORP „Kujawiak” podczas operacji na Morzu Śródziemnym. Przeżył zatopienie na minie polskiego okrętu w czerwcu 1942 roku u wybrzeży Malty. Ostatnim morskim przydziałem był ORP „Orkan” – szczęśliwym zbiegiem okoliczności pozostał na lądzie gdy okręt wyruszył na swoją ostatnią, jak się okazało, atlantycką operację konwojową.
W 1944 roku poznał w Glasgow swoją przyszłą żonę – Joyce Barnes – przeżyli szczęśliwie 66 lat, dochowali się sześciorga dzieci. Po wojnie pozostał na emigracji, osiadł w północnej Szkocji. Do Polski jeździł po upadku PRL-u, m.in. w 1999 roku, będąc w Gdyni, trafił na pokład ORP „Błyskawica”.