Kalendarium historyczne
BANDERA NA ORP WILJA/WILIA
W Hawrze, w samo południe ambasador Alfred Chłapowski i pierwszy dowódca okrętu, kmdr por. Mieczysław Burchardt, podnieśli polską banderę na nowym nabytku naszej floty
W 1925 został zakupiony przez Polską Marynarkę Wojenną do przewozu wyposaźenia wojskowego z Francji do Polski. Służył także jako okręt szkolny do praktycznego szkolenia marynarzy-specjalistów oraz podchorążych Wydziału Mechanicznego Szkoły Podchorążych Marynarki Wojennej.
W 1927 ORP „Wilia” przewiozła z Cherbourga do Polski trumnę z prochami Juliusza Słowackiego.
6 marca 1933 okręt zawinął na Westerplatte mając na pokładzie 120 żołnierzy z Batalionu Morskiego, jako wzmocnienie Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Był to środek nacisku na władze Wolnego Miasta, które forsowaływ Senacie niekorzystne dla Polski uchwały.
W 1935 „Wilia” przywiozła ze Szwecji do Gdyni cztery armaty 152,4 mm Boforsa dla budowanej w Helu baterii nadbrzeżnej, późniejszej baterii im. Heliodora Laskowskiego.
W 1937 ORP „Wilia” wykorzystany został do ewakucji z Walencji uchodźców politycznych, zwolenników generała Franco, którzy schronili się w ambasadzie polskiej.
W 1939 r. okręt znajdował się w rejsie szkoleniowym na Atlantyku. Z powodu awarii maszyn zawinął do Casablanki, gdzie zastał go wybuch II wojny światowej. W 1940 okręt przeprowadzono do Wielkiej Brytanii.
Wobec braku zatrudnienia, 30.07.1940 Marynarka Wojenna przekazała „Wilię” Żegludze Polskiej. Statek już jako „Modlin” pływał w konwojach. Przełom 1943/44 – zły stan techniczny spowodował wycofanie z eksploatacji. 6.06.1944 „Modlin” został umyślnie zatopiony u brzegów Normandii jako element sztucznego portu inwazyjnego.
P.S. 3 czerwca 2015 nasze Muzeum wzbogaciło się o cenny zabytek związany z ORP „Wilia” – banderę okrętu z czasu wojny. Dyrektor MMW Tomasz Miegoń na zaproszenie pana Zbigniewa Kaczanowicza – posiadacza bandery – odwiedził Wysokie Mazowieckie, gdzie w Urzędzie Miasta doszło do oficjalnego przekazania bandery.
O losach bandery Zbigniew Kaczanowicz opowiedział Ewie Pietraszko z portalu wysokiemazowieckie.pl:
„Do Polski banderę przywiózł brat mojego ojca – Józef Kaczanowicz – prawdopodobnie w latach 1948-50, który służył w Polskiej Marynarce Wojennej w Anglii. W tym czasie był inwigilowany i dlatego ukrywał się w naszym domu w Gdańsku około 1 roku. Zmieniając miejsce zamieszkania przekazał banderę mojemu ojcu – Janowi Kaczanowiczowi.(…) Po śmierci matki ojciec zamieszkał w Bydgoszczy. Podczas odwiedzin u ojca otrzymałem tę banderę jako rodzinną pamiątkę. Na pogrzebie ojca na cmentarzu w Bydgoszczy spotkałem się z Józefem Kaczanowiczem i jego żoną. Przypomniałem im, że jestem w posiadaniu bandery i zapytałem co mam z nią zrobić. Odpowiedział mi krótko: bandera jest twoja i nie chcę, aby trafiła w prywatne posiadanie i najlepiej by było oddać ją do któregokolwiek muzeum.
Po latach opowiedziałem tę historię synowi Andrzejowi, który jest żeglarzem i opłynął między innymi Przylądek Horn. Na jednym ze zjazdów Bractwa Kaphornowców na Darze Pomorza powtórzył tę historię p. Mirze Urbaniak, żeglarce i publicystce.(…) Pani Urbaniak nawiązała kontakt z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni i doprowadziła do dzisiejszego spotkania.”